niedziela, 4 stycznia 2009

Super imprezka_Niedziela 04.01.2008

Dziś przyjechali do mnie babcia, dziadek z Łodzi no i oczywiście Oskar.

Dostałem super krzesło-uczydełko (FP), od razu z lampką, z zegarkiem i z książeczką full wypas.

Jeszcze dostałem super autko – Cayenne turbo i lokomotywę.

Jak zwykle przywieźli dużo prezentów i jedzenia. Mniam mniam.

Było dużo zabaw, aż w końcu padłem na pysia.

Jak obudziłem się to byłem w szoku.

Tak kolorowo jeszcze nie było w moim domku.

Tyle kolorowych.... balonów..... Babcia Ela zaszalała.

Nie mogłem ich dosięgnąć a pozatym traciłem równowagę, jak patrzyłem w górę.

Później usiadłem do stołu. Spotkałego „Noddiego”, bo leżał na stole.

Najfajniejsza była jednak jedna świeczka. Wszyscy dmuchaliśmy i znów dziadek zapalał, bo mama robiła fotki.

Dziś zgarnąłem sporo łyżeczek :)

Super było też śniadanko z dziadkiem. Siedziałem na kolanie u dziadka. Dziadek miał dużą kanapkę, a ja patrzyłem i co chwila dostawałem gryza.

Fajowy dzionek.

Brak komentarzy: